Zarządzający koszalińskim producentem sprzętu grzewczego szybko dostrzegli, że najlepszego pracownika należy przygotować samemu. Od niemal 10 lat firma kształci dualnie młodzież współpracując w tym zakresie z trzema szkołami zawodowymi.

 

Wielu młodych ludzi wchodzących rynek pracy nie ma kwalifikacji poszukiwanych przez pracodawców. Większość badań rynkowych wykazuje, że firmy mają coraz większe trudności ze znalezieniem dobrych pracowników. Tego problemu nie ma firma Kospel, ponieważ sama kształci swoich przyszłych pracowników.
Przedsiębiorstwo wyznacza trendy, bo kształcenie dualne, które Ministerstwo Edukacji Narodowej promuje zaledwie od kilku lat, prowadzi już niemal od dekady. Ten model edukacji zakłada, że uczniowie wiedzę praktyczną zdobywają nie w szkolnych warsztatach, a bezpośrednio u pracodawcy, gdzie zatrudnieni są jako młodociani pracownicy.

 

Produkty marki Kospel trafiają do 57 krajów

Kospel to kawał historii koszalińskiego biznesu. Firma powstała jeszcze w 1990 roku. Początkowo ogrzewacze wody montowano ręcznie w skromnym garażu. Dziś firma jest jednym z największych nie tylko w kraju, ale też w całej Europie producentów systemów grzewczych. W ofercie ma: elektryczne podgrzewacze wody, zasobniki i wymienniki c.w.u., elektryczne kotły c.o. Zarząd Kospelu znakomicie wyczuwa rynek i kilka lat temu zdecydował się także na produkcję pomp ciepła oraz kolektorów słonecznych, które teraz są rynkowymi hitami. Firma systematycznie zwiększa sprzedaż, a jej produkty znane są już w 57 krajach świata. Urządzenia marki Kospel trafiają nawet do tak egzotycznych państw jak: Mongolia, Chiny, Australia czy Arabia Saudyjska. Sukces ten osiągnięto dzięki postawieniu na innowacyjność, rozwój technologii oraz jakość i najwyższy poziom zadowolenia klientów. Utrzymanie tych wysokich standardów jest możliwe dzięki doskonale wyszkolonym pracownikom.
Firma posiada 4 nowoczesne zakłady produkcyjne. Centrala w Koszalinie przy ul. Olchowej to działy sprzedaży krajowej i handlu zagranicznego, doradztwo techniczne, dział graficzny i centrum serwisowe. Drugi koszaliński zakład produkcyjny przy ul. BoWiD to nowoczesna hala produkcyjna o powierzchni aż 8,7 tys. mkw. Wytwarzane są w niej podgrzewacze, kotły i pompy ciepła. Mieści się w niej także dział konstrukcyjny, zaopatrzenie, księgowość, kadry. Kospel ma też zakłady w Damnicy (woj. pomorskie) i Karlinie (woj. zachodniopomorskie). W tym pierwszym znajduje się m.in. automatyczna linia do emaliowania proszkowego zbiorników, a w drugim – hale produkcyjne i magazynowe o łącznej powierzchni 8,6 tys. mkw.

Wraz z rozwojem przedsiębiorstwo sukcesywnie zwiększa zatrudnienie. Na początku wieku w firmie pracowało 200 osób. Dziś już ponad 400. Wśród nich są absolwenci klas, które mają praktyki w firmie Kospel.

Kospel wspiera trzy szkoły

Program kształcenia przyszłych pracowników Kospel rozpoczął już w 2008 roku.
– Pomysł na uruchomienie programu zrodził się, gdy zauważyliśmy, że system edukacji nie kształci pracowników mających praktyczne umiejętności techniczne, które przydają się w naszych zakładach – mówi Lidia Piotrowska, kierownik ds. personalnych w firmie Kospel. – Początkowo szkoliliśmy dorosłych, którzy byli kierowani do nas z urzędów pracy. Szybko jednak stwierdziliśmy, że warto rozpocząć edukację przyszłych pracowników już na poziomie szkoły zawodowej. Dzięki temu możemy wykształcić sobie wartościowych pracowników, dokładnie takich jakich potrzebujemy. Niejako przy okazji robimy też przysługę innym pracodawcom, bo firmy gdy słyszą, że ktoś pracował w Kospelu to zatrudniają taką osobę od ręki – dodaje.

W 2008 roku Kospel rozpoczęł współpracę z Zespołem Szkół nr 8 w Koszalinie. Młodzież z tej szkoły zaczęła wówczas uczyć się zawodu mechanik monter maszyn i urządzeń. W roku szkolnym 2016/2017 dwóch pierwszych uczniów koszalińskiego ZS nr 8 rozpoczęło też naukę na kierunku operator obrabiarek skrawających.
– Chcielibyśmy, żeby było ich więcej, ale jednocześnie nie chcemy robić nic „na hura”. Dzisiaj bowiem obrabiarki skrawające to olbrzymia gama różnych urządzeń – automatów tokarskich, frezarek numerycznych, elektrodruciarek, elektrodrążarek, laserów tnących, wykrawarek rewolwerowych itp. Dlatego musimy na spokojnie przeanalizować jaki program uczniom na kierunku operator obrabiarek skrawających zaproponować – mówi Remigiusz Piotrowski, wiceprezes zarządu firmy Kospel. Dodaje, że nie traktuje kształcenia młodych ludzi jedynie w kategoriach inwestycji, która musi się zwrócić. – Bardzo trudno dziś o „gotowego” dobrego pracownika. Dlatego prowadzimy program kształcenia. Ale patrzymy na niego szerzej. Oczywiście, chcemy, żeby spora część naszych uczniów pracowała dla nas, ale liczymy się z tym, że część znajdzie zatrudnienie w innych miejscach. Ktoś wyjedzie za granicę, ktoś pozna dziewczynę w innym mieście, ktoś rozpocznie pracę w firmie rodzinnej. Nie traktujemy tego jako stratę. Cieszymy się, że dzieki nam na rynek trafia odpowiednio przygotowany pracownik – tłumaczy Remigiusz Piotrowski.

Współpracę z firmą Kospel chwali sobie Elżbieta Mielnikiewicz, dyrektor ZS nr 8 w Koszalinie:
– Przede wszystkim firma Kospel bierze na siebie część odpowiedzialności za realizację podstawy programowej, ponieważ ma bazę specjalistycznego sprzętu, którą szkoła nie dysponuje. Po drugie, Kospel uczestniczy w programie wychowawczym szkoły, gdyż przez pracę mobilizuje i dyscyplinuje uczniów. I wreszcie, po trzecie przedsiębiorstwo doposaża szkołę w drobne narzędzia. Nie bez znaczenia jest także wsparcie w budowaniu marki szkoły – mówi.

Jak w praktyce wygląda nauka? Uczniowie w pierwszej i drugiej klasie mają 3 dni w nauki szkole i 2 dni praktyki w Kospelu. W trzeciej klasie sytuacja odwraca się i młodzież 3 dni spędza w firmie, a 2 w szkole. – Edukację prowadzimy w klasach wielozawodowych. Wynika to z faktu, że uczymy bardzo wielu zawodów i współpracujemy z 80 pracodawcami. Kospel należy do największych – mówi Elżbieta Mielnikiewicz.

Ważnym elementem współpracy między szkołą a firmą Kospel jest promocja kształcenia zawodowego.
– Nasi pracownicy odwiedzają gimnazja zarówno w Koszalinie, jak i w okolicach, np. Mściach, Bobolicach czy Sianowie i przedstawiają szkołę oraz zawody, których uczymy. Robimy też dni otwarte i uczestniczymy w targach. Tu bardzo wspiera nas firma Kospel, drukując materiały promocyjne, czy zapewniając transport – wymienia Elżbieta Mielnikiewicz.

Kospel współpracuje także z innymi szkołami.
– Od 2013 roku prowadzimy edukację w Zespole Szkół w Karlinie, a od zeszłego roku w Zespole Szkół Mechanicznych i Logistycznych w Słupsku – mówi Lidia Piotrowska.

W obu tych placówkach uczniowie uczą się zawodu mechanik monter maszyn i urządzeń. Zajęcia praktyczne mają w zakładach w Karlinie i Damnicy. Obecnie pod skrzydłami firmy Kospel jest 40 uczniów – 28 w Koszalinie, 9 w Karlinie i 3 w Damnicy.

Uczniowie_Kospel_DSC_2683

Liczą się zaangażowanie, samodzielność i rzetelna praca

Kto ma szanse na edukację w firmie Kospel?

Remigiusz Piotrowski wiceprezes zarządu

Remigiusz Piotrowski wiceprezes zarządu

– Od młodych ludzi, którzy starają się o możliwość zatrudnienia w naszej firmie oczekuję samodzielności i aktywności – mówi Krzysztof Łukasik, prezes i założyciel firmy Kospel. – Wymagamy od nich też rzetelnego wywiązywania się z obowiązków, których podejmują się przychodząc do nas do pracy – dodaje.

System dualny zakłada, że młody człowiek jest zatrudniany przez firmę jako młodociany pracownik, a firma kieruje go później do szkoły na zajęcia teoretyczne. Kospel prowadzi z kandydatami na młodocianych pracowników rozmowy kwalifikacyjne. Na ich podstawie podejmowana jest decyzja o zatrudnieniu.

– Prowadząc pierwszą rozmowę staramy się wywnioskować czy kierunek mechaniczny to będzie to w czym przychodzący do nas młody człowiek będzie czuł się dobrze. Ważnym kryterium jest też kultura osobista – mówi Rafał Grzegorek, mistrz produkcji w firmie Kospel, który na co dzień sprawuje nadzór nad pracą uczniów.

– Przyszły pracownik musi też odznaczać się chęcią poznawania, uczenia, rozwijania się – dodaje Lidia Piotrowska.

Jeżeli kandydat przejdzie rozmowę kwalifikacyjną i zostanie zatrudniony jako młodociany pracownik może liczyć na to, że będzie traktowany niemal na tych samych prawach jak doświadczeni pracownicy.

– Oprócz tego, że nauczy się wielu rzeczy, zdobędzie atrakcyjny zawód, to także do jego stażu pracy zostanie zaliczony cały okres nauki. Młodociani pracownicy otrzymują także wynagrodzenie i są objęci pełnym funduszem socjalnym (np. bony świąteczne) – mówi Rafał Grzegorek.

Co warte podkreślenia, firma oferuje swoim młodym pracownikom stawki wyższe niż te wynikające z przepisów oraz dodatkowy system nagród motywacyjnych.

– Ustawowo zapisane wynagrodzenie młodocianych pracowników to w kolejnych latach nauki: 4, 6 i 8 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. My proponujemy 6, 8 i 10 proc. Dodatkowo, jeżeli uczeń dobrze wywiązuje się z obowiązków, może liczyć na miesięczne nagrody finansowe. Mistrzowie decydują komu te nagrody przyznać – mówi Lidia Piotrowska.

Firma dba także o warunki pracy. Przyglądając się produkcji w koszalińskim zakładzie firmy Kospel uwagę zwracają przestrzeń, porządek i czystość. To wartości, na które zarząd kładzie szczególny nacisk. Dzięki temu pracuje się po prostu przyjemniej, a co ważne przy produkcji, także bezpieczniej.

– Tak organizujemy pracę i stanowiska pracy jakbyśmy to my mieli na nich pracować – mówi prezes Krzysztof Łukasik.

 

Lidia Piotrowska kierownik ds. personalnych

Lidia Piotrowska kierownik ds. personalnych

Przez niemal 10 lat programu kształcenia zawodowego realizowanego przez Kospel kilkadziesiąt osób zostało objętych edukacją. Spora część znalazła zatrudnienie w firmie i pracuje w niej do dziś. Jedną z tych osób jest Szymon Załomski, który jest operatorem obrabiarek skrawających w koszalińskim zakładzie przy ulicy BoWiD. Dlaczego zdecydował się na naukę, a później pracę w firmie Kospel?

– Słyszałem sporo opinii, że w Kospelu można zdobyć wartościowe doświadczenie, że ludzie, którzy uczą się tu zawodu mają konkretne umiejętności, po prostu fach w ręku. Uznałem, że to dla mnie dobra droga – mówi Szymon Załomski. – Szybko zrozumiałem, że po ukończeniu szkoły chcę zostać w firmie. Dlatego z radością przyjąłem propozycję pracy od mojego opiekuna – mistrza Grzegorka – dodaje.

Dla prezesa firmy Kospel rozwój młodych osób jest bardzo ważny. Podkreśla, że jego przedsiębiorstwo daje im szanse awansu zawodowego.

– Oczekujemy od pracowników podnoszenia kwalifikacji i dążenia do rozwoju. W zamian dajemy możliwość awansu. Większość obecnych kierowników w mojej firmie to osoby awansowane z pracowników niższego szczebla – mówi Krzysztof Łukasik.